Thursday, February 19, 2009

Dzieki Duzej Natalce.

Wszystkim polecam w oczekiwaniu na rozdanie Oskarow oraz nadejscie wiosny. Super animacja oraz szansa na rozruszanie szarych komorek ;-)))). Szczegolnie Questionaut ;-))).

Tuesday, February 3, 2009

Poniedzialek wiosna, wtorek zima.

Wczoraj byl Dzien Swiastaka. Wywlekli biedne zwierze z cieplych pieleszy zeby moglo okreslic pogode. Swistak zobaczyl swoj cien i przepowiedzial jeszcze szesc tygodni zimy. Bylo to trudne do uwierzenia kiedy to co bardziej cieplokrwisci ludzie wskoczyli w podkoszulki lub krotkie spodenki. Ja wczoraj na podkoszulek mialam nalozona cienka bluze z kapturem i bylo mi goraco. Niestety wypasiony swistak sie nie mylil i dzisiaj od rana sypie. Tak wrocilysmy z Ani szkoly, zasypalo cala karoce.



Dzieci rzecz jasna zwariowaly ze szczescia i wskoczyly na nasza ogrodkowa gorke. Ma sypac i sypac i sypac, dzisiaj, jutro i pojutrze. Pewnikiem wyciagne kopyta pchajac karoce do szkoly przez sypki snieg i pozniejsze zaspy.


Super Bowl XLIII

Impreza byla w niedziele, kto nie dotarl niech bardzo zaluje. Najpierw byla ostra akcja w kuchni, gdzie sie pieklo i smazylo. Szef kuchni wystapil w barwach wojennych.


Efekty byly tak znakomite, ze po zezarciu kanapki z zapiekana wolowina, smazona cebula, pieczarkami, papryczkami i sosikiem oraz tuzina skrzydelek mniam, mniam palce lizac i wypiciu jednego piwa spoczelam na kanapie i stracilam na 45 minut oddech i zdolnosci motoryczne.


Niektorzy dotrwali tylko do polowy meczu i odpadli.


Tak bylo dopoki wygrywalismy. Kiedy zaczelismy przegrywac nie robilam zdjec, poniewaz efekty bylyby za bardzo drastyczne.



Niedlugo przed zakonczeniem meczu, kiedy to wrogowie zdobyli przewage mojemu mezowi puscily nerwy i poszedl rzucac przedmiotami ciezkimi do lazienki a nastepnie udal sie do lozka po wypuszczeniu z siebie powietrza i szeregu niecenzuralnych wyrazen. Stracil w zwiazku z tym najlepsza czesc meczu i musialam go obudzic kiedy to nasza druzyna wziela sie w kupe i wygrala ;-). Zal mi go bylo bo nie dosc, ze byl wykonczony nerwowo to jeszcze stracil glos przez trzygodzinne darcie sie. Nie wiem, w ktorym momencie sie dobrze bawil ;-).



Sunday, February 1, 2009