Sunday, March 11, 2012

Upolowane 14 listopada 2011

Moj maz wielkim mysliwym jest... Na balkonie suszy/gnije? nastepujace trofeum, a zamrazarki nasza oraz znajomej zawalone krwistym, dzikim miesem. Prosze wziac pod uwage, ze narzedziem zbrodni nie byla strzelba, lecz luk i strzaly.
Ponizej zdjecie ze stanowiska na drzewie. Robert posiada stelaz do ktorego sie wlazi do srodka a nastepnie wylazi w nim na drzewo. Konstrukcja posiada siedzisko, w ktorym sie wygodnie siedzi i czeka az jakas nieszczesna ofiara, najchetniej z rogami sie napatoczy.
Reszta zdjec z lasu, w ktorym obiad zostal upolowany.

Oczywiscie mozna sobie wybudowac taka oto platforme, zeby nie ryzykowac skretu karku kiedy to razem z kupa zelastwa walnie sie na leb na szyje z drzewa na ziemie.
Ze wzgledu na sukcesy mysliwskie oraz inne blizej nie wyjasnione powody, dieta weganska poszla w zapomnienie. Zostala zastapiona tradycyjnym niezdrowym, amerykanskim stylem odzywiania, gdzie kroluja miedzy innymi napoje gazowane, bekon, hamburgery, czipsy i inne swinstwa.
A szkoda, bo Robert byl prawie bez brzucha a teraz sie znowu roztyje.